środa, 2 maja 2012

35. Na tapczanie siedzi leń...

Dziś, ulegając leniwej aurze dookoła , jedynie piosenka. Wybaczcie, ale jeśli bym miał coś wymyślać na siłę, to wolę nic nie wymyślać.

Rzucam dwie piosenki, które jakoś mi się łączą w jedną całość.

Pierwsza pochodzi płyty "The Rise and Fall" z 1982r. brytyjskiego zespołu Madness. każdy zna.



Druga również pochodzi z 1982r. Obie z Anglii, tyle, że tytuł twórców (i płynąca z tego tytułu chwała, bo piosenka jest super) należy do zespołu Dexy's Midnight Runners. Też każdy zna.



Długo się zastanawiałem, czy dać lepszy dźwięk, czy oryginalny teledysk i stwierdziłem, że teledysk to sobie każdy przy odrobinie dobrej woli zobaczy, ważniejszy jest dźwięk.

No i na koniec cóś mocniejszego, pokazane przez Filipa. Van Halen zawsze firmowali się niesamowicie brzmiącymi solówkami, a ta jest chyba jedną z najlepszych.



Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz