piątek, 11 listopada 2011

15. CUDOWNE!!!!

Dzisiejszą młodzież bardzo łatwo zadowolić. Wpadamy w zachwyt stanowczo zbyt często, używamy superlatyw maksymalnie napompowanych pozytywnie w stylu "genialne", "najlepsze" etc. w odniesieniu do szeroko pojętego lada-gówna. Wszystko nas zachwyca. Jednak po paru dniach to genialne dzieło, jak jakaś piosenka, czy ktoś, coś, cokolwiek znika w przepaściach pamięci, jak w odmętach oceanu znika facet z odmiennym od Al'a Capone poglądem na interesy. W rezultacie spłycamy wszystko, czego doświadczamy. Nie potrafimy docenić czegoś faktycznie genialnego, bo dla nas wszystko takie jest.

Taka jakby trochę kiszka. Co z tym światem będzie...

Inspirowane postem "Piękno w prostocie" u Julke .

Swego czasu przeczytałem artykuł, w którym padło stwierdzenie, że muzycy wykonali "I love rock'n'roll" zespołu "Arrows". Długo myślałem, co ta małolata napisała (gazetka mojego ex-gimnazjum), przecież to Joan Jett. Ale okazało się, że jednak miała, skubana, rację.



Piosenka pochodzi z 1975 roku. Sam zespół grał krótko, bo od 1974 do 1977r. Wydali tylko jedną płytę, "First hit"

4 komentarze:

  1. Co do posta to zgadzam się (niestety) od samego początku do końca. Miło, że zainspirowałam i powstało coś fajnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a więc znalazłeś swoją muzę ? :) lubię czytać te twoje przemyslenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ty po raz kolejny poprawiasz mi humor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taaa... szczególnie w weekendy- siedzenie w domu jest fascynujące :)

    OdpowiedzUsuń