czwartek, 15 maja 2014

74. Ladies and Gendermen...

Blog nie zawiśnie. Przynajmniej na razie. A dzisiaj będzie (jak wszyscy, to wszyscy) o POTWORZE DŻENDERA!!! Z góry informuję, że post jest neutralny, nie wyrażam w nim (wyjątkowo) własnych poglądów i przekonań, ma charakter uświadamiający.

Wobec afery, która ogarnęła cały grajdołek Polską nazywany (która to afera jest tylko przykrywką i ucieczką od prawdziwych problemów) wokół tego strasznego słowa jakim gender się stał (stała? stało?), zamieszczam tekst pani Emilii Kaczmarek, doktorantki w Instytucie Filozofii UW, stałej współpracowniczki "Kultury Liberalnej"

-------------------------------------------------------------------------

Co to właściwie jest ten dżender? Mały słownik dla genderowo zdezorientowanych.

Gender, genderyzm, ideologia gender - co to właściwie znaczy? Czy minister Kozłowska-Rajewicz, ksiądz Oko, posłanka Kempa i Judith Butler mówią o tym samym?

O co w tym wszystkim chodzi, o mieszanie dzieciom w głowach, o przebieranie chłopców za dziewczynki, zaprzeczanie różnicom między kobietami i mężczyznami, czy o stare, dobre równouprawnienie?

Być może całe zamieszanie wynika z używania obcego słowa. W języku angielskim swojskie i neutralne, w Polsce urosło do rangi symbolu, w którym mieszają się wszystkie znaczenia. Angielskie słowo gender (bliskie polskiemu "rodzajowi") najczęściej tłumaczone jest jako "płeć społeczno-kulturowa" (w odróżnieniu od słowa sex czyli "płci biologicznej"). Tylko co z tego wynika? Z czym mamy tu do czynienia - z nauką czy z ideologią? Dla zdezorientowanych przygotowaliśmy mały słownik.

Gender w SOCJOLOGII - kategoria gender w nauce o społeczeństwie pozwala uchwycić wszystko to, co łączy się z tożsamością płciową, ale nie ma podstaw biologicznych (np. różny sposób ubierania się mężczyzn i kobiet, ich role społeczne - zmieniające się na przestrzeni dziejów i odmienne w różnych kulturach). Pojęcie gender w socjologii umożliwia neutralny, naukowy opis. W końcu z tego, że jakaś rola społeczna ukształtowała się w danych czasach i w danej kulturze nic rewolucyjnego nie wynika. W socjologii pojęcie gender służy do opisu pewnych zjawisk, nie jest postulatem zmiany czegokolwiek.

Gender w POLITOLOGII - pojęcie gender jest używane przez politologów do opisu relacji między płcią a władzą i miejscem w hierarchii społecznej. To właśnie tak rozumie gender ONZ, kiedy tworzy kategorie globalnych grup marginalizowanych i umieszcza wśród nich kobiety obok młodzieży czy ludów autochtonicznych. Tu właśnie nie ma rozróżnienia na płeć biologiczną i kulturową , liczy się kwestia politycznej i ekonomicznej pozycji kobiet. Na konferencję poświęconą tak rozumianemu genderowi wybrała się niedawno do Malezji posłanka Beata Kempa, zaprzeczając przy tym, że chodziło o "ideologię gender". Potwierdzamy - nie chodziło, bo takowa nie istnieje.

Gender MAINSTREAMING - to gender, o który mówi minister Kozłowska-Rajewicz; gender mainstreaming jest strategią polityczną przyjętą w UE, czyli działaniem na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn (równouprawnienia, a nie dekonstrukcji płci!). Mainstreaming oznacza włączanie tematyki płci i równouprawnienia do jak najszerszego wachlarza unijnych polityk i nie dopuszczanie do marginalizacji problemów kobiet.

Gender w GENDER STUDIES - badania nad płcią kulturową z zakresu różnych dziedzin: filozofii, antropologii, psychoanalizy. Gender studies to dziedzina, która wyłoniła się z women's studies, czyli badań feministycznych. Niektórym może się wydawać dziwne tworzenie specjalnej dziedziny wiedzy czy nawet kierunku studiów poświęconych płci - jest to jednak wynik specjalizacji w naukach społecznych, gdzie pojawiają się przecież także urban studies (studia nad miastem) czysecurity studies (studia nad bezpieczeństwem).

Gender w TEORII QUEER - w teorii queer (z ang. queer "dziwny, dziwaczny"; teoria queer - teoria odmienności; tradycja intelektualna związana ze społecznością LGTB), czyli np. u Butler, neguje się samo rozróżnienie na płeć kulturową i biologiczną, uważając, że nawet płeć biologiczna jest konstruktem kulturowym. Dla przedstawicieli tego nurtu już samo nazywanie chłopców chłopcami , a dziewczynek dziewczynkami jest opresyjnym kształtowaniem ich tożsamości. W świetle tego stanowiska kategoria płci powinna ulec dekonstrukcji (więc przebieranie chłopców za dziewczynki jest ok, o ile nikogo się do niczego nie zmusza). Teoria queer nie jest wdrażana (jakkolwiek miałoby to wyglądać) w polskich szkołach czy przedszkolach, ale faktycznie (o zgrozo!) można się z nią spotkać na uniwersytetach, np. podczas studiów nad filozofią poststrukturalistyczną.

Gender w FEMINIZMIE RÓŻNICY - dla takich feministek jak Sylviane Agacinski czy Christina Hoff Sommers, gender jest interpretacją płci biologicznej, jednak radykalnej różnicy między kobietami a mężczyznami nie da się zatrzeć i nie powinno się tego robić. Dla feministek różnicy tradycyjna kobiecość jest wartościowa, należy ją docenić a nie dekonstruować. Jeżeli ktoś krytykuje feminizm i gender, powinien najpierw określić o jaki nurt feminizmu mu chodzi.

IDEOLOGIA GENDER, GENDERYZM - Kościół myli pojęcie gender mainstreaming z takim rozumieniem gender, jakie obecne jest w jednym z nurtów feminizmu. Teoria queer nie jest propagowana w polskich przedszkolach - dlatego strach przed "ideologią gender" jest nieuzasadniony. Co więcej, Kościół sprzeciwia się samemu rozróżnianiu na sex i gender uważając, że role mężczyzn i kobiet są inne na mocy prawa naturalnego, macierzyństwo kobiet (także w sensie duchowym) jest ich powołaniem, a nie rolą społeczną, którą można kształtować czy wybierać.

-------------------------------------------------------------------------

Tytuł posta również zapożyczony, tym razem od pana Andrzeja Rodana. Przypominam, że post jest neutralny, nie wyrażam w nim własnych poglądów i przekonań.

Niestety, jak to trafnie ujęła Paulina, to ludzie tworzą język, więc słowo "gender" nabrało już tego nowego, niepoprawnego znaczenia. Szkoda.

A piosenka na dzisiaj... hm... przelatuję przez zasoby mojego dysku w poszukiwaniu czegoś, co by dzisiaj najgłośniej krzyczało "wybierz mnie!". No i mam, poszukiwania uciekły w internety, a tu inspiracja przyszła ze strony pana Leszka :)

Mamy wieczór, 12 lipca 1986 roku, jesteśmy w Anglii, w Londynie, na Wembley. Właśnie wybrzmiała żywa i energetyczna piosenka "Now i'm here", Brian zmienia klimat i wycisza publiczność. Zaczyna się druga, nieco (ale tylko nieco) spokojniejsza część koncertu, zmącona nieco "You're so square (baby, I don't care)". Później nastąpi parę klasycznych coverów, ale najpierw...



Wersja koncertowa jest tak różna od tej z płyty ("A night at the opera" '75), że brzmi jak zupełnie inny utwór. Wersja (kradnę cytat) no, bardzo osobista. Już kiedyś co prawda wrzucałem cały koncert, ale nie sądzę żeby ktoś przebrnął przez cały, więc to nie ma znaczenia :). Ponownie wyrażam smutek i ubolewanie (uzewnętrznione poprzez walenie głową w kant biurka), że nie urodziłem się 30 lat wcześniej i nie mogłem być na tych wszystkich wielkich koncertach za bezcen (bilety na Zeppelinów w pełni blasku kosztowały jakieś 5 funtów).

Do następnego!

2 komentarze:

  1. A gdybyś chciał wyrazić swoje zdanie (o gender), co byś napisał?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń