poniedziałek, 6 sierpnia 2012

48. W gumiakach

Wczoraj "we Gdowie" szliśmy boso. Zakopower. No i niby ekstra warsztat, super aranżacje, ale po pierwsze, jakoś mnie to nie rusza, a po drugie, właściwie ważniejsze, zaraz na początku zepsuli całą radość z koncertu, mianowicie playback. Nie cierpię, jak ktoś znany, zwłaszcza dobry w tym co robi, urządza sobie z widowni jaja, chociaż robili to bardzo dobrze, bo Sebek grał, nawet to, co szło z taśmy, a nawet sypał włosiem ze smyczka, ale jeden raz się zdradził. I, nieskromnie mówiąc, niewprawne, amuzyczne oko by tego nie wyłapało, trzeba obycia z instrumentami.

Mniejsza. Potem wyłączyli i zaczęli grać na poważnie (i na żywo). A już końcówka była absolutnie bez zarzutu. I tu nie moje, ale kolegi Mateusza słowa lepiej oddadzą scenkę:

Tłum zamilknął, wtem dwóch wyrwało się przed szereg. Chcieli odpowiedzieć na pytanie, a właściwie na propozycję.
"Boso! Boso!" zaczął skandować motłoch. "Boso! Boso!" - ponowił. Znów zamilknął.
Dwóch, stojąc bark w bark wykrzyczało głośno razem:
OMEGA! OMEGA!
Tysiące oczu zwróciło się ku nim, nie zważając na wrogie miny skakali i skandowali.
OMEGA! OMEGA!
"Dobry wybór." - odpowiedział grajek, po czym zagrał...(a i tak by to zrobił).


Wiele akcji się robiło (głównie w szkole, wielkie i spektakularne kończyły się zwykle w gabinecie dyrektora/dyrektorki), ale z tego jestem super-dumny. Przekrzyczeć we dwóch prawie 6000 ludzi - to jest coś :)


Pora na muzyczkę.

Dzisiaj trochę z lenistwa, ale bardziej z chęci pokazania tego przepięknego, cyklicznego utworu. Płyta "The Resistance" pochodzi z 2009 roku, obiła się dosyć szerokim echem. A zespół? To jeden z dwóch zespołów (obok Pathfindera), które dla mnie brzmią kompletnie w tym, co grają, tak że nic dodać, nic ująć. Po prostu Muse.

A... co mi tam, ładuję całość, 3 części, następnym razem poszukam czegoś innego.

Jeszcze mała uwaga. Ich utwory bardzo zyskują, gdy się ich słucha na porządnym sprzęcie grającym, albo dobrych słuchawkach. Takie słuchanie w przelocie "od kwejka do demotów" odbiera im mnóstwo czaru.



Do następnego!

PS. Ciekawe, czy ktokolwiek tego słucha, co ja tu zamieszczam.

PS2. Tytuł - wrodzona przekorność i mój protest przeciwko kulturze masowej :)

2 komentarze:

  1. ja słucham :) ale wolę te klasyczne kawałki które mi dałeś :) rozwijam przy nich swe artystyczne zdolności :D jestem z Ciebie ( i z kolegi ) DUMNA :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy potrzebujesz pilnej pożyczki na opłacenie rachunków lub spłacenie długów, jeśli tak
    możesz skontaktować się z firmą pożyczkową, która pomogła mi z moją pożyczką w wysokości 50000 USD, możesz skontaktować się z nią pod adresem renzzgodfrey70@gmail.com w celu uzyskania pożyczki lub wysłać SMS-a na numer: +2349033667873 lub

    WhatsApp nas dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń