czwartek, 5 kwietnia 2012

32. Wciąż żywy

Moje notki coraz bardziej przypominają nie wiadomo co. Coraz krótsze, coraz ogólniejsze. Nie lubię tego, ale na razie nic nie poradzę, że mnie wena opuściła.

Wolne. Chwila wytchnienia. Ledwo się zacząłem uczyć (pierwszy raz w życiu), to już przerwa. Ale nie narzekam.

UWAGA! Potrzebna pomoc! Szukamy z Bee teledysku. Rockowa ballada, w klipie gość w płaszczu jeździ na krześle i patrzy przez wielkie teleskopy, potem cały zespół gra na ulicy. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, niech da znać mnie lub jej - klik . Aż dziw, że wcześniej na to nie wpadłem, żeby dać znać tu.

Dzisiejszego posta chciałbym podporządkować wychodzącej za dwa miesiące płycie CAROLUS REX zespołu Sabaton. Źle się dzieje w państwie duńskim szwedzkim. Chłopaki się pogryźli i czwórka opuściła zespół tuż przed premierą. Na szczęście mają już nowy skład (oprócz klawiszowca). Szczegóły w kwaterze głównej , albo, jeśli komuś się nie chce, lub nie umie po angielsku, tu .

Dwa dni temu na YT pokazał się klip, singiel, po szwedzku. Brzmi dużo, dużo lepiej, niż w języku Szekspira. Imię jego płyty imieniem również jest (Yoda style!). A chętnych zapraszam na 18. Przystanek Woodstock, 2-4.08.2012r., Gdzie chłopaki dadzą czadu (obok m. in. Anthraxu). Już nie ględzę, oglądajcie!



Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz